piątek, 3 lutego 2017

Dziecko kontra kot

Hejka! 
Mały słodki puszek... Skacze to tu, to tam, pędzi co sił w łapkach za nakręcaną myszką, wejdzie wszędzie gdzie się da. A gdy poczuje się zmęczony – kładzie się na naszych kolanach, domaga głaskania, cichutko pomrukując. Kocięta mają w sobie mnóstwo uroku i energii, nic dziwnego, że dzieci je uwielbiają. Ale czy kot to dobre zwierzę dla naszego malucha? 



Obecność kota oddziałuje nawet  na zdrowie psychiczne. Głaskanie kota relaksuje, odpręża, likwiduje napięcie emocjonalne i redukuje stres. Dla dziecka mruczek może stać się przyjacielem i powiernikiem największych tajemnic i sekretów. Uważnie słucha, nie ocenia, akceptuje wady i słabości. W jego futro można się wtulić i usnąć. Obecność kota może okazać się szczególnie kojąca w przypadku maluchów wrażliwych i nieśmiałych. Pomaga im się otworzyć, uporać z emocjami. Dlatego właśnie nie bez powodu felinoterapię (jedna z metod zooterapii polegająca na kontakcie osoby poddawanej terapii z kotem) wykorzystuje się w leczeniu niepełnosprawnych fizycznie lub psychicznie dzieci.

Kot jest doskonałym nauczycielem empatii, być może nawet lepszym niż pies. Dlaczego? Jest większym indywidualistą, nie podporządkowuje się tak łatwo jak pies, wyznacza granice i domaga się ich przestrzegania. Kot wyraźnie daje do zrozumienia, kiedy nie ma ochoty na zabawę czy pieszczoty, a próby przekonania go do zmiany decyzji kończą się niepowodzeniem. Wszystko to sprawia, że dziecko uczy się rozumienia potrzeb innych istot, a przede wszystkim – szanowania ich. 

Dodam, że obecność kota w domu, w którym przebywają dzieci od lat jest kontrowersyjnym tematem i wiele osób jest temu przeciw. Uważają oni, że kot może stanowić realne zagrożenie dla zdrowia malucha. Według mnie obecność zwierząt w domu, w którym są dzieci jest jak najbardziej wskazana. Sama od dziecka mam kontakt z najróżniejszymi zwierzętami: czy to psy, chomiki, świnki morskie i ptaki. Oczywiście w moim życiu nie brakuje kotów. Z przyjemnością wspominam spędzony z nimi czas. Codzienne pobudki, które urządzają mi te wspaniałe czworonogi są rewelacyjne! Harry każdego ranka stoi pod  drzwiami i miauczy. Oznacza to, że czas na pobudkę i mama musi go wpuścić. (Śpię z zamkniętymi drzwiami, ponieważ obecność kotów w nocy w moim pokoju mogłaby źle się skończyć dla zeberki, której klatka stoi na szafie) Natychmiast wskakuje na łóżku pomrukując i łasząc się całym sobą o mnie. Bywa, że nawet plaska łapką po mojej twarzy. Jest to cudowne rozpoczęcie dnia.  Poza tym w domu nie brakuje zabawy z elementami rywalizacji i gonitwy. Jestem osobą, która po prostu nie wyobraża sobie życia bez zwierząt, a w szczególności bez kotów, a ich obecność pozytywnie wpłynęła na mój rozwój:) 

Ciekawy jest także fakt, że zwierzęta w dużym stopniu kształtują dziecięcą osobowość, wywierając wpływ na rozwój emocjonalny i społeczny dzieci w pierwszych latach życia. Dziecko wychowujące się z czworonogiem sprawnie i skutecznie uczy się języka jego ciała, poznaje potrzeby zwierzaka, sposoby wzajemnej prawidłowej komunikacji. To z pewnością zaowocuje w przyszłości tym, że dziecko nie będzie bało się zwierząt i będzie potrafiło się z nimi umiejętnie obchodzić. Relacja z czworonogiem uczy też dziecko wrażliwości, empatii, tolerancji i jednocześnie niszczy egoizm. Z kolei wykonywanie przy zwierzaku przez dziecko czynności takich jak: mycie miseczek, przygotowywanie posiłków, karmienie, dbanie o aspekty higieniczne pupila, uczy je nie tylko samodzielności w działaniu, ale przede wszystkim daje poczucie odpowiedzialności za drugą istotę. Co ciekawe, dzieci posiadające w domu zwierzę okazują się być lepiej przygotowane do pójścia do przedszkola czy do szkoły. Łatwiej akceptują dokonujące się w ich otoczeniu zmiany, lepiej znoszą rozłąkę z rodzicami, są mniej podatne na stres, bardziej towarzyskie i otwarte na zawieranie nowych znajomości.

Zatem czy warto mieć w domu kota? Jak najbardziej mówię: TAK!  Na koniec kilka ciekawych zdjęć z dzieciństwa mojego młodszego braciszka:) 








NA KONIEC ZAPRASZAM WAS WSZYSTKICH NA FILM! W ROLACH GŁÓWNYCH MÓJ BRAT I NASZ KOCIAK PUTINEK, KTÓRY WRĘCZ UWIELBIA TOMASZKA :) Film dostępny tutaj<klik>








2 komentarze:

  1. Super post! Ja też jestem za wychowaniem dziecka razem ze zwierzakami :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowne zdjęcia ukazujące jak wspaniałe jest dzieciństwo z kotem :)

    OdpowiedzUsuń